Nie cierpię, gdy wstrętne komarzyska wkradają się do pokoju wieczorem, kiedy leżę przy uchylonym oknie czytając książkę. Nie miałam pojęcia jak temu zaradzić dopóki nie okazało się, że wymyślono coś takiego jak moskitiery. O ja głupia, tyle się męczyłam, a wystarczyło jedno zamówienie:
Ventana, i problem z głowy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz